poniedziałek, 2 stycznia 2012

"Moda wrocławskich ulic" ... zaczynamy :)

Witajcie :)
I jak tam sylwestrowe szaleństwa? Wszystko się udało? Buty Was nie poobcierały? Mam nadzieję, że sylwestrowa noc dostarczyła Wam niezapomnianych wrażeń. Ja spędziłam ten czas z mężem, na wygodnej kanapie, przy dobrych filmach oraz świetnym jedzeniu i wiecie co? Nie żałuję :)  Ale wracając do blogowej tematyki. Dziś chciałabym zapoczątkować pewien cykl postów pod hasłem "Moda wrocławskich ulic" oczywiście z butami w roli głównej :)

Będę Wam prezentować przypadkowych przechodniów spotykanych na ulicach Wrocławia, którzy skupili na mnie swoją uwagę właśnie ubiorem lub dość ciekawym obuwiem. Dziś bohaterką jest młoda dziewczyna, którą zauważyłam na jednym z przejść na pieszych na Placu Grunwaldzkim ponad miesiąc temu. Czym zwróciła moją uwagę? Myślę, że jak zerkniecie na zdjęcia, to sami odpowiecie sobie na to pytanie... Rajstopy, podkolanówki, krótkie spodenki, buty w stylu "emu", dwie różne torby i czarna kurtka... Każdy element stroju "z innej parafii" ... jak Wam się podoba? Ja jestem zdecydowanie na "nie". Kolorystycznie częściowo strój "gra", ale już pod względem rodzaju zestawionych ubrań i dodatków raczej nie. Zdjęcia były robione telefonem i w ruchu, więc z góry przepraszam za jakość.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę o pisanie przemyślanych komentarzy

Podobne wpisy