poniedziałek, 28 kwietnia 2014

PUMA do biegania idzie w odstawkę ...

Hej!
Mimo tego, że w lutym zarzekałam się, iż w tych butach pobiegam jeszcze z pół roku, to niestety nie dało się. No w sumie, to może i by się dało, ale myślę, że groziłoby to kontuzją. Skąd zatem decyzja o konieczności zakupu nowych butów do biegania? Przyczyna prosta - PUMY po prostu siadły, zwłaszcza prawy but. Straciły jakąkolwiek amortyzację, czułam w nich już każdą nierówność, jaką napotkałam na drodze. Miałam po prostu wrażenie, że biegnę w kapciach, a nie w butach ku temu przeznaczonych.
No i jeszcze jedna sprawa, temperatura ... trochę w ostatnich dniach podskoczyła i wracając po treningu wyciągałam z butów mokre stopy, zero klimy, noga po prostu się w tym obuwiu "kisiła". W ostatnich tygodniach też zaobserwowałam znaczne wytarcie podeszwy (zwłaszcza prawy but, w okolicach śródstopia i palców - mam nadzieję, że uda się to dostrzec na zdjęciach). Decyzja więc była jednoznaczna, czas na nowe buty ... Za tą decyzją też poszła następna, to będą moje ostatnie buty do biegania i jak je "zajadę", to przestaję biegać. Nie wiem, czy wytrzymam w tym postanowieniu, ale czasami jestem już zmęczona. Ponad 3 lata biegania, codziennie 5, 6, 10 km ... to duży wysiłek, a nogi potrzebują odpoczynku. Zobaczymy jak to będzie ... Tymczasem po raz ostatni możecie zobaczyć, jak zużyły się moje buciki marki PUMA po około 7 miesiącach intensywnego użytkowania (głównie asfalt).




But prawy





But lewy





Następca już jest ... ale o nim w kolejnym poście :)
Zapraszam !!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę o pisanie przemyślanych komentarzy

Podobne wpisy