Hej :)
Moja sprawa w TESCO nabiera już chyba powoli mocy urzędowej, gdy otrzymałam kolejnego maila, który w tytule miał już jakiś dziwny numer. Sieć w tym mailu zastrzegła sobie, że jego treść nie może być powielana i kopiowana przez osoby trzecie (ale nie odbiorcę). Przeze mnie zatem niby może, ale wolę ją już zachować dla siebie :) Napiszę Wam jedynie, że sprawa została przekierowana do dalszego postępowania - cokolwiek ma to znaczyć.
Zobaczymy, czy będzie się to dalej jakoś rozwijać, czy jednak utknie gdzieś w marnym punkcie. Ja bym chciała jedynie usłyszeć od TESCO, że przyznają się do winy i celowo zmienili w ten sposób ceny, by zwiększyć prawdopodobieństwo sprzedaży towaru. Nie chcę, by zwalano winę na pracownika, który sam z siebie nie może biegać z metkownicą i zmienić cen, jak mu się żywnie podoba. By móc wykonać takie polecenie, konieczne jest zlecenie "z góry". Tylko gdzie ta góra? :)
Miłego dnia :)
CIEKAWY BLOG :)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAMY DO NAS :
http://ONELOVEONEDNA.BLOGSPOT.COM
http://ONELOVEONEDNA.BLOGSPOT.COM