czwartek, 20 lutego 2014

PUMA ... po 5 miesiącach biegania

Hej załogo!
Postanowiłam pokazać Wam dziś, jak obecnie wyglądają moje buty do biegania marki PUMA, które zakupiłam w połowie września ubiegłego roku. Użytkowane są przeze mnie dość intensywnie, zwłaszcza ze względu na brak zimy tej zimy i panujące sprzyjające warunki atmosferyczne. W butach biegam już około 5 miesięcy (głównie asfalt, dystans 5-6 km), z czego w miesiącu może jest 5 dni przerwy (albo nie biegam albo biegam na bieżni i wtedy zakładam Kalenji). Czy w butach udało mi się już zauważyć jakieś zużycie materiału? A i owszem, udało, choć przyznam, że jestem bardzo mile zaskoczona.
Bardzo cieszy mnie to, że w butach nie wytarły się jeszcze zapiętki, co dotychczas zdarzało mi się dość często ze względu na budowę mojej stopy. Jest już zauważalne jednak wytarcie podeszwy w najbardziej obciążanych miejscach, czyli w śródstopiu i na pięcie. Buty też nie są już w stanie tak zamortyzować moich ruchów, jak na samym początku. Podbicie nieco już "siadło", ale jest jeszcze na tyle dobre, że w butach spokojnie powinnam pobiegać jeszcze pół roku. 
Jedyne uszkodzenie w materiale, jakie zauważyłam już w zasadzie po 2 miesiącach użytkowania butów to naderwanie kawałka srebrnego materiału w okolicach zewnętrznej części czubka prawego buta (będzie to widoczne na poniższych zdjęciach). Jeśli chodzi o resztę, to wszystko jest w jak najlepszym porządku. Buty są miękkie, biega się w nich bardzo dobrze. Aaa! Do minusów mogę jeszcze zaliczyć słabą "klimatyzację", noga strasznie się w nich poci. Nie jest to jednak odczuwalne w zimowych warunkach. Ale już w kwietniu czy w maju myślę, że będzie się to dawać we znaki. Zapraszam do obejrzenia zdjęć i porównania ich ze zdjęciami butów w dniu ich zakupu :) Nawet nie są jakoś strasznie brudne, a nigdy ich nie myłam :)



 Zapiętki - jeszcze bez dziur i oby jak najdłużej :)




Uszkodzenie w prawym bucie:




Porównanie po 5 miesiącach i nowe :)



 No i zużycie podeszwy:







 But prawy:


 But lewy:


 I dla przypomnienia - buty nowe i ich podeszwa:




 Trochę wybiegana, co nie? :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę o pisanie przemyślanych komentarzy

Podobne wpisy