poniedziałek, 1 września 2014

Kalosze mężowe :)

Hej!
Nie wiem, jak dla Was, ale dla mnie 1 września to moment, w którym pogoda staje się nieprzewidywalna i nie wiadomo, jak się ubrać. Zwłaszcza, że w ciągu dnia lubi być gorąco, ale już już około godziny 18-stej bez kurtki ciężko wytrzymać na zewnątrz. Dziś u mnie ulewa od samego rana, co chwilę pada, ale jest stosunkowo ciepło, około 17-stu stopni. Stąd też postanowiłam w końcu wkleić post, w którym pokażę Wam kalosze mojego męża, zakupione razem z moimi butami Quechua w sieci sklepów Decathlon.
Buty zostały wyprodukowane we Francji i kosztowały niecałe 80 zł, co jak na kalosze, moim zdaniem jest ceną dość wysoką... ale mąż chciał i ma. Ich plusem jest to, że są wysokie, a za minus uważam brak dodatkowej ocieplanej wkładki. Mąż jak na razie zadowolony i nie narzeka ... :)
Ja w najbliższą sobotę chcę się wybrać do sklepu sieci Lidl, ponieważ w jego ofercie mają się pojawić kalosze ocieplane i mam nadzieję, że nieco wyższe od moich dotychczasowych (KALOSZE). Pojadę, zobaczę i jak okażą się warte wypróbowania, to kupię (cena 49 zł). W ofercie mają być także skarpety do kaloszy, więc być może uda się uzupełnić o ten drobiazg widoczne na poniższych zdjęciach kalosze męża :)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę o pisanie przemyślanych komentarzy

Podobne wpisy