Witajcie :)
W minioną niedzielę, 28 kwietnia we Wrocławiu odbył się kolejny motocyklowy bazar znany pod nazwą "Oldtimer". Byłam tam po raz pierwszy, z czystej ciekawości, z nadzieją, że mąż kupi tam okazyjnie rzeczy, na których mu zależy (rękawice, spodnie, itp.). Pogoda nie dopisywała, było zimno i co chwilę padał deszcz. Szliśmy tam jednak w pogodnych nastrojach, z nadzieją na fajną zabawę ...
Wyszyliśmy niestety nieco rozczarowani... Poza dobrą organizacją miejsc parkingowych, to żadnej innej nie zauważyliśmy. Wstęp kosztował 12 zł, a w zamian mogliśmy przejść wśród dziesiątek porozrzucanych stoisk handlowych, na których towar wyglądał jak po spędzeniu kilku lat w magazynie. Słaba oferta, ceny wyższe niż w sklepach, żadnego komfortu spokojnego zmierzenia rzeczy, żadnych dowodów zakupu, że o jakimkolwiek targowaniu się nie wspomnę.
Drugi raz już pewnie się tam nie wybierzemy, bo impreza nie jest warta uwagi. W pamięci utkwiły mi jedynie dwie dziewczyny, które służyły za chodzącą reklamę "Motogumy", a w zasadzie ich buty - wielkie czarno - żółte lakierowane szpilki na koturnie, z ostrym czubkiem... Zresztą, sami zobaczcie, bo buciki naprawdę świetnie się prezentowały :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o pisanie przemyślanych komentarzy