Witajcie :)
Mikołaj w tym roku był dla mnie tak hojny, że w prezencie podarował mi bieżnię :) Czy naprawdę byłam aż taka grzeczna? Chyba tak :D Zimowa aura, a przede wszystkim bardzo wczesny zachód i późny wschód słońca uniemożliwiały mi bieganie w terenie w moich rodzinnych stronach. Oczywiście, gdyby się uprzeć, to można wszystko, ale w grę wchodziło tu już moje bezpieczeństwo. Stąd też w liście do Mikołaja padło hasło bieżnia :)